Od połowy listopada w ciężarówkach będą obowiązkowe opony z oznaczeniem 3PMSF, z charakterystycznym symbolem ze śnieżynką oraz trzema szczytami górskimi. Tym samym po Norwegii nie będzie już można jeździć na oponach oznaczonych skrótem M+S (Mud and Snow).
Na rynku dostępne są trzy rodzaje opon – letnie, zimowe i całoroczne. O ile raczej mało kto decyduje się na jazdę zimą na letnich gumach, o tyle dużo częściej spotyka się samochody poruszające się w ciepłe dni na zimówkach. Czy to dobry pomysł? Nie do końca. Dlaczego? Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że dobrze dobrana opona, w tym wypadku dostosowana do pory roku, poprawia bezpieczeństwo jazdy. Z tego względu nie powinno się jeździć zimą po oblodzonej nawierzchni albo po śniegu na gumach ze stosunkowo małym bieżnikiem, czyli tych przystosowanych do wyższych temperatur. A co stanie się wtedy, gdy nie zmieni się zimówek na letnie opony? Zużycie paliwa i bezpieczeństwo Po pierwsze, poruszanie się na zimowych kołach wpływa na większe zużycie paliwa – zazwyczaj o kilka procent. Po drugie zdecydowanie szybciej zużywa się także sam bieżnik. Miękkość opon zimowych sprawia, że zimą, w niższych temperaturach, pozostają elastyczne. Gorzej latem, kiedy temperatura asfaltu sięga 60 stopni Celsjusza. Wówczas guma po prostu się wyciera. A do tego ma dużo gorszą przyczepność – tu już wchodzimy na trzecią kwestię, czyli bezpieczeństwo. Zimówki słabiej niż opony letnie radzą sobie w wyższych temperaturach przy hamowaniu, pokonywaniu zakrętów, przy jeździe po suchej i mokrej nawierzchni. Mogą się przegrzewać, co prowadzi nawet do uszkodzenia warstw wewnętrznych. Jeżeli dołożymy do tego większą prędkość, istnieje ryzyko pęknięcia opony. Uwaga, wypadek A co stanie się wtedy, gdy kierowca poruszający się samochodem z niedostosowanymi do warunków atmosferycznych oponami spowoduje wypadek? Ubezpieczyciel może nawet odmówić wypłacenia odszkodowania albo zmniejszyć jego wysokość. Dlaczego? Czasami firmy ubezpieczeniowe uznają, że nieodpowiednie opony to niesprawny pojazd. Trudno się dziwić, skoro mówimy tu o znacznie wydłużonej drodze hamowania i problemach z przyczepnością. Trzeba pamiętać, że opony zimowe użytkowane latem są również dużo mniej odporne na aquaplaning – utratę przyczepności podczas jazdy po nawierzchni pokrytej wodą. Opony całoroczne Niektórzy kierowcy, jak już wiadomo bezzasadnie, traktują opony zimowe jako całoroczne. Jednak opony całoroczne różnią się od zimówek – łączy je tylko podobny wygląd, ale osiągi mają zupełnie inne. Koła całoroczne z homologacją do jazdy letniej i zimowej najlepiej kupować z wyższej półki, żeby rzeczywiście zapewnić sobie jak największe bezpieczeństwo. Tanie opony dostępne na rynku nie są warte uwagi ze względu na długość drogi hamowania. A gdy już mowa o drodze hamowania, jeżeli planujecie zużyć do końca stare zimówki i chcecie na nich jeździć latem, powinniście się zastanowić, czy rzeczywiście warto ryzykować. Według testów ADAC podczas jazdy z prędkością 100 km/h latem na zimowych oponach droga hamowania do całkowitego zatrzymania pojazdu jest o 16 m dłuższa niż w przypadku poruszania się na letnich gumach. To naprawdę dużo – mniej więcej cztery długości przeciętnego samochodu. Kto zatem może rozważać zakup opon całorocznych? Ten kierowca, który jeździ przede wszystkim po mieście i nie ma dużych przebiegów. Wówczas całoroczne gumy rzeczywiście powinny się sprawdzić. Przegląd samochodu przed dłuższą podróżą Mamy środek wakacji. Jeżeli jeszcze nie wyruszyliście w podróż – bez względu na to, czy w tą po kraju, czy za granice – przed wyjazdem sprawdźcie dokładnie stan samochodu. Lepiej skontrolować coś dwa razy niż później radzić sobie z usuwaniem awarii w obcym miejscu. I nie róbcie tego na ostatnią chwilę, żeby w razie problemów mieć czas na naprawę. Jak powinien wyglądać przegląd auta przed dłuższą podróżą? więcej Dlaczego słychać piski z okolicy kół? Piski słyszane z okolicy kół są nie tylko nieprzyjemne dla kierowcy i pasażerów, lecz także w niektórych przypadkach mogą być niebezpieczne. Czasami problem z głośnymi dźwiękami da się naprawić w krótkim czasie bez konieczności ponoszenia dużych kosztów, a czasami to efekt poważnych awarii wymagających natychmiastowej interwencji. Co zrobić, gdy w trakcie jazdy wyraźnie słychać piszczenie? więcej Poruszanie się samochodem a nieważne prawo jazdy – konsekwencje Wiele osób nie pamięta, kiedy i na jaki okres otrzymało dokumenty takie jak paszport, dowód osobisty czy prawo jazdy. W związku z tym czasami okazuje się, że nie możemy jechać na planowane wakacje np. na Zanzibar, bo upłynęła ważność paszportu, tylko musi nam wystarczyć Hiszpania albo nie jesteśmy w stanie kupić czegoś na raty, bo dowód się przeterminował. O ile te sytuacje zazwyczaj nie niosą za sobą poważnych konsekwencji, o tyle nieważne prawo jazdy już tak. Czym kończy się poruszanie się samochodem bez ważnych uprawni więcej Obowiązek informacyjny RODOObowiązek informacyjny RODO – Kontrahenci. 1) Zakres danych: przetwarzamy następujące kategorie Państwa danych: dane identyfikacyjne (imię i nazwisko osób reprezentujących kontrahenta, nazwa podmiotu gospodarczego, NIP, REGON), dane kontaktowe (numer telefonu, adres poczty elektronicznej) oraz korespondencyjne (adres siedziby podmiotu gospodarczego, adres korespondencyjny), dane dot. zawartych umów, dane finansowe, numer rachunku bankowego; 2) Administrator: Administratorem Państwa danych osobowych jest DS Auto sp. z z siedzibą w Chrzanowie, 32-500 Chrzanów, ulica Szymanowskiego numer 2, NIP: 6282243187 oraz REGON: 121408687, wpisanej do Rejestru Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000377003 (dalej jako „Spółka”); 3) Cele i podstawa przetwarzania: W związku z tym, że łączy Państwa umowa zawarta ze Spółką, Państwa dane osobowe są przetwarzane w następującym celu: a) realizacji zawartej umowy (podstawa prawna: art. 6 ust 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych), „RODO”); b) udokumentowania zawartej umowy i jej rozliczenia, na podstawie przepisów prawa podatkowego, rachunkowego (podstawa prawna: art. 6 ust 1 lit. c RODO); c) wewnętrznych celów administracyjnych Spółki, w tym statystyki i raportowania wewnętrznego Spółki będących realizacją naszego prawnie uzasadnionego interesu (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO); d) archiwalnym (dowodowym) będącym realizacją naszego prawnie uzasadnionego interesu zabezpieczenia informacji na wypadek prawnej potrzeby wykazania faktów (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO); e) w celu ewentualnego ustalenia, dochodzenia lub obrony przed roszczeniami będącego realizacją naszego prawnie uzasadnionego interesu (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO); f) rozpatrywania reklamacji, w przypadku ich wniesienia, na sposób realizacji umowy łączącej Państwa ze Spółką (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO); g) rozpatrywania skarg, w przypadku ich wniesienia, na jakość realizacji obowiązków wynikających z zawartej umowy i sposobu obsługi przez pracowników Spółki (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). 5) Odbiorcy danych: odbiorcą Państwa danych osobowych będą: spółki Unimetal Rec oraz Unimetal Rec spółka z ograniczoną odpowiedzialnością 6) Okres przechowywania: W przypadku przetwarzania danych osobowych na podstawie wyrażonych przez Państwa dobrowolnych zgód możemy przetwarzać dane do czasu, aż wycofają Państwo wyrażoną w tym zakresie zgodę lub ustalimy, że się zdezaktualizowały. Dane przetwarzane na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora możemy przetwarzać do czasu wypełnienia prawnie uzasadnionych interesów Spółki stanowiących podstawę tego przetwarzania lub do czasu wniesienia przez Państwa sprzeciwu wobec takiego przetwarzania. Dane przetwarzane w pozostałym zakresie możemy przetwarzać przez okres nie dłuższy niż 6 lat. 7) Pouczenie o prawach: przysługuje Państwu prawo dostępu do treści swoich danych oraz prawo ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie bez podania przyczyny, bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem; 8) Prawo do skargi: przysługuje Państwu prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, gdy uznają Państwo, iż przetwarzanie danych osobowych Państwa dotyczących narusza przepisy RODO; 9) Prawo do sprzeciwu: w każdej chwili przysługuje Państwu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania Państwa danych na podstawie prawnie uzasadnionego interesu, opisanego powyżej. Przestaniemy przetwarzać Państwa dane w tych celach, chyba że będziemy w stanie wykazać, że w stosunku do tych danych istnieją dla nas ważne prawnie uzasadnione podstawy, które są nadrzędne wobec Państwa interesów, praw i wolności, lub dane będą nam niezbędne do ewentualnego ustalenia, dochodzenia lub obrony roszczeń. 10) Państwa dane osobowe nie podlegają zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji, w tym profilowaniu związanym z automatycznym podejmowaniem decyzji; 11) Cofnięcie zgody: W przypadku przetwarzania danych osobowych na podstawie zgód w każdej chwili przysługuje Państwu prawo do wycofania swojej zgody poprzez bezpośredni kontakt ze Spółką w formie pisemnej na adres siedziby Spółki z dopiskiem „Dane osobowe”, bez podania przyczyny, a także bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem. W przypadku skorzystania z tego prawa zaprzestaniemy przetwarzania danych w celu objętym uprzednio wyrażoną zgodą. Obowiązek informacyjny RODO Więcej odnośnie regulacji dotyczacych konieczności jazdy na oponach zimowych w Niemczech, znajedziecie tutaj: Opony zimowe w Niemczech – najważniejsze regulacje!. Zmiana opon na letnie i co potem? Po zmianie opon na letnie, należy sprawdzić ciśnienie w oponach na stacji benzynowej lub w domu, jeśli dysponujecie odpowiednim sprzętem. Ze względu na pandemię koronawirusa wszystkie niepotrzebne spotkania, w tym wizyty u wulkanizatorów, zostały przełożone lub odwołane. W efekcie czego wielu kierowców w Niemczech wciąż jeździ na zimowych oponach. Czy łamią w ten sposób niemieckie prawo?W przypadku jazdy na zimowych oponach w Niemczech obowiązuje zasada od O do O, czyli od października (niem. Oktober) do Wielkanocy (niem. Ostern). Jednak w wyniku pandemii koronawirusa i nałożonych przez niemiecki rząd obostrzeń, wizyty u wulkanizatorów zostały odwołane lub przełożone. Efekt? Wielu kierowców w Niemczech wciąż jeździ na oponach zimowych. Czy na zimowych oponach można jeździć latem? Jazda na zimowych oponach w lecie. Co mówią niemieckie przepisy? Niemieckie przepisy (zarówno w kwestii opon zimowych, jak i letnich) nie określają konkretnego czasu, któremu przypisywany jest ten lub inny rodzaj opon. Przepisy w Niemczech mówią bardzo ogólnie, że opon zimowych należy używać wtedy, kiedy wymagają tego warunki pogodowe np. pada śnieg, na drodze jest ślisko. Jeśli policjant przyłapie kierowcę na używaniu w zimowych warunkach opon letnich, zostanie ukarany mandatem w wysokości od 60 euro w górę i punktem karnym. Powyższy mandat nie ma zastosowania w przypadku jazdy latem na oponach zimowych. Jednak o każdej porze roku samochód musi być przystosowany do warunków atmosferycznych. Opony zimowe latem nie zdają egzaminu By zapewnić lepszą przyczepność na drogach, opony zimowe są wykonane z miękkiego materiału. Oznacza to, że opony nie sprawdzą się w wyższych temperaturach, ponieważ droga hamowania się wydłuży, a stabilność pojazdu zostanie zmniejszona. Ponadto w wyniku wysokich temperatur opona zimowa latem będzie się szybciej zużywać. Dlatego eksperci zalecają, by kierowcy, którzy nie chcą zmieniać opon dwa razy w roku, zainwestowali opony całoroczne. Zdjęcie: nejron Źródło: Na mokrej nawierzchni przy prędkości 90 km/h przy temperaturze +2°C droga hamowania samochodu jadącego na oponach letnich była dłuższa aż o 11 metrów niż samochodu na oponach zimowych. Pamiętajmy, że homologowane opony zimowe i całoroczne to takie, które posiadają na swoim boku tzw. symbol alpejski – płatek śniegu na tle góry.
Fot. Materiały prasowe Continental Przejdź doIle lat opony zimowe i letnie wytrzymują? Po 6 rośnie ryzyko awarii!1,6 mm to niestety to dużo za małoO opony należy dbać!Opony stanowią jedyny punkt styku pojazdu z nawierzchnią. To za ich sprawą auto utrzymuje się na asfalcie i okazuje się sterowne. Stąd mają ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa podróżowania. Ile lat opony zimowe i letnie są w stanie wytrzymać? Dziś poszukamy odpowiedzi na to właśnie pytanie. Zanim jednak zaczniecie lekturę naszego materiału, pamiętajcie o jednym. Nie tylko wiek może dyskwalifikować oponę z użytku! Tak naprawdę jest kilka czynników, które mogą wyeliminować oponę z dalszego użytkowania. A jednym z najczęściej goszczących w świadomości polskich kierowców jest wiek. Ile lat opony zimowe i letnie mogą mieć lat? Zdaniem producentów ogumienia maksymalną granicę należy postawić na dekadzie. Po tym czasie nawet produkty renomowanych firm nie nadają się do dalszego użytku. Choć cezura ustawiona na 10 lat wydaje się być całkiem liberalna, producenci dają drobne obostrzenie. Zaznaczają, że gdy tylko opona skończy 5 lat, należy ją mniej więcej co 12 miesięcy uważnie kontrolować. Tylko na podstawie regularnej inspekcji można uznać, że nadaje się do dalszej eksploatacji. Czemu wiek ogumienia ma tak duże znaczenie? W tym momencie należy wyjaśnić, że producentom nie chodzi o sam wiek traktowany literalnie. Wiek daje im możliwość wyznaczenia umownej granicy. Granicy, która pozwala na szacunkowe ocenienie poziomu zestarzenia się materiałów. Przykład? Z biegiem lat guma pod wpływem działania zmiennych temperatur, promieni UV czy wilgoci staje się mniej plastyczna. W efekcie twardnieje i zaczyna pękać. Naturalnym skutkiem zmiany właściwości gumy jest gorsze trzymanie samochodu na asfalcie, a co za tym idzie obniżenie poziomu bezpieczeństwa jazdy. Ile lat opony zimowe i letnie wytrzymują? Po 6 rośnie ryzyko awarii! Starzenie się materiałów, z których wykonuje się opony jest problemem szeroko znanym. Właśnie dlatego kilka lat temu postanowili pokłonić się nad nim inżynierowie zatrudniani przez Dekrę. Na zamkniętym torze testowali ogumienie w różnym wieku. Według ich badań po upłynięciu 6 lat od momentu wyprodukowania opony, prawdopodobieństwo wystąpienia jej awarii podczas jazdy drastycznie rośnie. A nie ma chyba nic gorszego niż podróż nagle przerwana przez utratę ciśnienia w oponie. Choć wiek jest pierwszym z czynników, które przychodzą do głowy w kwestii eliminowania opon z użytku, tak naprawdę niewiele sztuk ogumienia ma okazję dotrwać do dekady na drogach. Często kończą swoje życie dużo szybciej, a wszystko za sprawą zużycia bieżnika. Według polskiego prawa opony zamontowane w samochodzie nie mogą mieć klocków o wysokości mniejszej niż 1,6 mm. Gdy kierowca zignoruje skrajne zużycie bieżnika ogumienia w pojeździe, naraża się na poważne konsekwencje. Po pierwsze auto nie przejdzie przeglądu technicznego. Po drugie jeżeli uchybienie wyjdzie na jaw podczas kontroli drogowej, policjanci odbiorą mu dowód rejestracyjny. Oczywiście kierowca nie musi wozić ze sobą miarki i cały czas sprawdzać wysokości bieżnika. O tym akurat już na etapie projektowania pomyśleli producenci ogumienia. Na każdej oponie pojawia się specjalne oznaczenie. Najczęściej jest to poprzeczna wypustka występująca w kanale odprowadzającym wodę, ewentualnie znaczek wycierający się w bieżniku wraz z postępowaniem jego zużycia. Gdy elementy sygnalizacyjne stają się mocno widoczne, kierowca otrzymuje sygnał, że ogumienie w jego pojeździe kwalifikuje się wyłącznie do wymiany. 1,6 mm to niestety to dużo za mało Spełnienie prawnych wymogów jest oczywiście absolutnym obowiązkiem. W tym jednak przypadku kierowca powinien pamiętać też o rozsądku. A ten podpowiada, że stopień zużycia bieżnika na poziomie 1,6 mm to i tak dużo za mało. Szczególnie w tak wymagających warunkach jak zimowe producenci ogumienia zalecają, aby nie montować na kołach opon o wysokości bieżnika mniejszej niż 4 mm. To wartość graniczna, która pozwala autu na zachowanie prawidłowej przyczepności na mokrej nawierzchni oraz która gwarantuje dobrą pracę lamelek podczas jazdy po śniegu. Co jeszcze świadczy o zużyciu opon? Nawet jeżeli mają one bieżnik dobrej jakości i są stosunkowo młode, z dalszej eksploatacji może wyeliminować je stan techniczny. Absolutnie nie należy użytkować samochodu z ogumieniem, które posiada guza. To bowiem oznacza, że wewnętrzna struktura szkieletowa opony została naruszona. Poza tym dyskwalifikujące są wszelkie uszkodzenia ściany bocznej, pojawiające się pęknięcia gumy, zjawisko nazywane przez wulkanizatorów separacją bieżnika oraz wszelkie przypadki oddziaływania na ogumienie substancjami chemicznymi, które mogą doprowadzić do rozpuszczenia mieszanki gumowej. O opony należy dbać! Na koniec zasadnicze pytanie brzmi – jak wydłużyć czas życia opony? Przede wszystkim kierowca powinien dbać o prawidłowe ciśnienie. Warto raz na kilka tygodni sprawdzać czy ogumienie posiada wystarczającą ilość powietrza i uzupełniać ewentualne braki. Długotrwała jazda na źle napompowanych oponach sprawia, że nie ma mowy o równomiernym ścieraniu bieżnika. Drogą, która w prostej linii prowadzi do nieprawidłowego zużywania opony, są wszelkie usterki zawieszenia. Występowanie zaburzeń geometrii, ewentualnie zużytych tulei sprawia, że ogumienie może zostać wyząbkowane. A krzywego ścierania klocków nie da się w żaden sposób skorygować, co kwalifikuje zimówkę wyłącznie do wymiany! Kluczem do sukcesu jest też regularne wyważanie. Z dbaniem o prawidłowe zbalansowanie kół nie mają problemu kierowcy posiadający opony sezonowe. Podczas ich każdorazowej wymiany koła są badane pod tym kątem przez wulkanizatora. Dbanie o stan opon to też dbanie o ich prawidłowe przechowywanie. Do tego celu należy wybrać pomieszczenie zacienione, suche i niezbyt mocno ogrzewane. Takie warunki nie będą miały wpływu na mieszankę gumową i nie przyspieszą procesu jej niszczenia. Ostatnią z rzeczy, która może wydłużyć czas życia opony, jest właściwy styl jazdy. Kierowca powinien unikać przyspieszania z buksowaniem kół lub hamowania prowadzącego do zablokowania hamulców. W obydwu przypadkach bieżnik jest ścierany w sposób nieprawidłowy lub wręcz punktowy.
W rzeczywistości więc powinniśmy jeździć na oponach zimowych w okresie zimowym. Od 1 listopada (lub 15 października w północnej Norwegii) do pierwszego poniedziałku po drugim dniu
Polscy posłowie przygotowują projekt ustawy, która ma zmusić kierowców do jazdy zimą na odpowiednich oponach. Na razie jest to sprawą dobrowolną. Ale już wyjeżdżając za granicę, powinniśmy sprawdzić, jakie przepisy obowiązują w danym jeździmy wyłącznie po polskich drogach, na razie jeszcze decyzja należy do nas – kierowców. Obecne przepisy wymagają, aby opona – obojętne czy letnia, zimowa, czy całoroczna – miała bieżnik o grubości przynajmniej 1,6 mm. W zimowych warunkach to jednak zdecydowanie za mało. Specjaliści zalecają stosowanie zimą opon z bieżnikiem min. 3,5 warto zmieniać opony?Opony z letnich na zimowe najlepiej zmienić wówczas, gdy temperatura zewnętrzna w dzień zacznie się utrzymywać na poziomie poniżej 7 stopni Celsjusza. Opony zimowe są bowiem wytwarzane z mieszanki, która odpowiedni stopień twardości osiąga w niskich temperaturach. Jazda na takich oponach, gdy temperatura jest wyższa, może być niebezpieczne. Szczególnie późną wiosną i latem na oponach zimowych spowoduje znaczne wydłużenie drogi hamowania i utratę sterowności nad pojazdem w awaryjnych sytuacjach. Wg badań przeprowadzonych przez firmę Continental, droga hamowania latem na oponach zimowych może się wydłużyć nawet o sześć metrów!Analogicznie będzie, jeśli zimą będziemy używali opon letnich. Na śliskiej drodze hamowanie może nie tylko stać się udręką dla kierowcy, ale i zagrożeniem dla pozostałych uczestników mogą być opony całoroczne, które swym wyglądem zbliżone są do opon zimowych, ale ich bieżnik jest nieco płytszy. Zimą opony uniwersalne można polecić głównie tym kierowcom, którzy jeżdżą po odśnieżonych ulicach w mieście. Takie opony prawie nigdy nie będą jednak tak dobre, jak „zimówki” zimą i opony letnie – latem. Chyba, że porównujemy markowe opony całoroczne z najtańszymi produktami „Made in China”.Pamiętajmy też, że opony mają swoją żywotność, która uzależniona jest nie tylko od przebiegu. Dlatego należy nie tylko kontrolować głębokość bieżnika, ale także wymieniać opony co najmniej raz na ok. 6 obowiązkowe opony zimowe?W niektórych państwach opony zimowe już obecnie są obowiązkowe. Bezwzględnie są one wymagane w Szwecji, Finlandii, Estonii, a także na Litwie, Łotwie i w Słowenii. W większości tych państw obowiązkowe są w okresie od 1 grudnia do ostatniego dnia lutego lub pierwszego marca (w Szwecji aż do końca marca). Wyjątek stanowi Słowenia, gdzie na „zimówkach” trzeba jeździć od 15 listopada do 15 marca i Litwa – od 10 listopada do 1 większości państw europejskich wymóg posiadania opon zimowych jest uzależniony od aktualnych warunków pogodowych. Gdy pogoda tego wymaga, w całym kraju lub w jego wybranych regionach opony zimowe są obowiązkowe w Austrii, Chorwacji, Czechach, Luksemburgu, Macedonii, Niemczech, Norwegii, Rumunii, Słowacji i Szwajcarii. Lokalne przepisy mogą wymagać zakładania „zimowek” także we Francji, Hiszpanii i Włoszech. Informację, że na danym obszarze obowiązują opony zimowe lub łańcuchy, znajdziemy na znakach państw, w których opony zimowe nie są obowiązkowe należą Belgia, Bułgaria, Cypr, Dania, Grecja, Holandia, Irlandia, Portugalia, Malta, Węgry, Wielka Brytania. Wymóg taki nie obowiązuje także w Islandii, ale uwaga, jeśli na drodze występuje lód lub śnieg, kierowca powinien być uzbrojony w Ci się ten artykuł? Przekaż dalej!
Możemy wymienić następujące rodzaje zużycia bieżnika opony: zużycie normalne – występuje, gdy guma zużywa się w sposób jednolity, na całej szerokości i obwodzie. zużycie niesymetryczne – czyli nierównomierne zużycie opon. Pojawia się, gdy jedna ze stron niszczy się szybciej niż druga lub uwidacznia się tzw. ścinanie opon. 12:43 Autor: Robert I. Bielecki, fot Michelin Wiek opony ma wielkie znaczenie podczas jazdy. Możemy z nich korzystać przez wiele lat, ale starsze ogumienie oznacza większe ryzyko. Opony nieustannie starzeją się, na skutek procesów fizycznych i chemicznych zachodzących nie tylko w czasie eksploatacji, ale także w czasie postoju czy okresie przechowywania. W celu spowolnienia procesu starzenia się opony, producenci dodają do mieszanek substancje spowalniające reakcje chemiczne z tlenem i ozonem. Ponadto, jak twierdzą niemieccy specjaliści, rzadka jazda zwiększa ryzyko awarii. Dlatego pojazdy znajdujące się w ciągłej eksploatacji rzadziej "łapią gumę" niż kabriolety, przyczepy, czy pojazdy specjalne. Jaki jest jednak okres przydatności opon? Okres użytkowania ogumienia nie powinien przekraczać 10 lat, nawet jeśli guma wydaje się w dobrym stanie, a bieżnik ma jeszcze rowki o dużej głębokości - przepisy wymagają zaledwie 1,6 mm, ale zaleca się wymianę przy 3-4 mm, ze względu na zachowanie na mokrej jezdni. W samochodach osobowych dopuszcza się nieco dłuższe użytkowane, ale tylko wtedy, jeśli wcześniej opony były eksploatowane w normalnych warunkach drogowych. Tak starych nie należy już zakładać do samochodu, a te założone zużyć w bieżącej eksploatacji, np. do końca danego sezonu. Opona "starzeje się" szybciej w czasie postoju? Ogumienie starzeje się nie tylko w czasie jazdy, ale także w czasie postojów – twierdzą specjaliści. Co więcej, opony różnego rodzaju przyczep i naczep, okresowo albo okazyjnie użytkowanych pojazdów, jak np. kabrioletów czy pojazdów specjalnych, starzeje się nawet szybciej niż w autach w ciągłej eksploatacji. Podobnie koło zapasowe, z którego po założeniu albo po krótkiej jeździe może "zejść" ciśnienie. Ponadto np. w Niemczech przyczepy, z którymi auto może poruszać się z prędkością 100 km/h (wg § 18 StVO) nie mogą mieć opon starszych niż 6 lat, co lubi kontrolować tamtejsza policja. Przepis wcale nie jest bez sensu. Głębokość bieżnika w nowej oponie Większe prawdopodobieństwo awarii po 6 latach Rzeczoznawcy niezależnej organizacji Dekra, na podstawie studiów przypadków, stwierdzili, że po sześciu latach drastycznie zwiększa się ryzyko awarii opon. Dlatego zalecają oni wymianę ogumienia najpóźniej po sześciu latach. Dotyczy to także ogumienia bez widocznych oznak "starości" i o niewielkim zużyciu. To ostatnie "maskuje" ryzyko, ponieważ kierowcy często nie spodziewają się awarii opon o głębokim bieżniku. Zupełnie inny problem to odkształcenia opon w rzadko eksploatowanych samochodach i przyczepach. Jeśli nie zadbano chociażby o ich okazjonalne, ale regularne "przetaczanie", to pod wpływem masy ogumienie odkształci się, a do pierwotnego stanu już nie powróci wcale, względnie stanie się to z dużym opóźnieniem, a ewentualna eksploatacja na niewyważonych kołach zagrażałaby bezpieczeństwu jazdy. Jak jeździ się na 10-letnim ogumieniu i czy to w ogóle możliwe? Tak. Główne różnice, to mniejsze bezpieczeństwo (mniejsza przyczepność w zakrętach, dłuższa droga hamowania itp.) oraz niższy komfort jazdy (guma twardnieje). Trudno bezpośrednio ocenić różnicę bardzo starych i nowych opon, ponieważ cykl produkcyjny modelu trwa na ogół kilka lat, a nowe generacje ogumienia są lepsze od swoich poprzedników. Bezsprzeczne większe pozostaje jednak prawdopodobieństwo awarii ("kapcia") starych opon, zwłaszcza jeśli były już kiedyś przeładowywane. Wbrew pozorom to nierzadki przypadek w czasie rodzinnych wyjazdów. Wystarczy, że wsiądą 4 dorosłe osoby (4*75-100 kg), a bagaż będzie miał masę 200 kg. Mało samochodów ma ładowność rzędu 500 kg. Pytanie do ekspertów Od lat toczy się burzliwa dyskusja na temat dat produkcji wprowadzanych na rynek opon. W Polsce nie obowiązują żadne przepisy na ten temat. Jedynym dokumentem jest nie obligatoryjna norma, która przewiduje sprzedaż opon nie starszych inż. 36 miesięcy od daty wyprodukowania. Jednak eksperci skracają te terminy proponując 24 lub nawet 12 miesięcy, jako okres, po którym opona traci swoje właściwości. Czy nie byłoby właściwe postarać się o wydanie jednoznacznych przepisów w tej kwestii? Obecnie panuje chaos informacyjny, sklepy i hurtownie sprzedają opony z różnymi datami produckji. Czy znacie Państwo odpowiedź na zasadnicze i kluczowe pytanie, po jakim czasie przechowywania opony we właściwych warunkach traci ona faktycznie swoje właściwości i nie nadaje się do użycia? Niektóre wydawnictwa, traktujące o składowaniu opon, podejmują próby określenia granic czasowych, do których prawidłowo przechowywane opony mogą być traktowane jako nowe (np Polska Norma PN-C94300-7 określa tę granicę na trzy lata od daty produkcji). Należy jednak wyraźnie powiedzieć, iż są to granice orientacyjne, których nie należy traktować jako sztywne wytyczne przy definiowaniu przydatności opon do sprzedaży. Również zaznaczyć należy, iż powyższe ramy czasowe określane są przy założeniu całkowicie prawidłowego przeprowadzania procesu magazynowania i przewożenia opon. Niestety w praktyce bywa z tym bardzo różnie. Zatem najważniejszym kryterium przy ocenie przydatności opony (jeszcze nie eksploatowanej, ale nie tylko) do użytku powinien być jej stan techniczny. I to niezależnie od wieku opony. Oznacza to na przykład, iż nie powinno się bezkrytycznie dyskwalifikować przydatności do eksploatacji opony pięcio - czy sześcioletnej, a jednocześnie tak samo bezkrytycznie, bez choćby podstawowych badań, uznać oponę załóżmy trzyletnią za w pełni sprawną. Stan techniczny ma tutaj decydujące znaczenie. Powinien być on określany przez wykwalifikowany i doświadczony personel. Oczywiście im starsza opona tym badania jej stanu technicznego powinny być przeprowadzane wnikliwiej. Osobnym zagadnieniem jest, czy na opony starsze niż np trzy lata, należy udzielać rabatu cenowego podczas sprzedaży. Jest to sprawa uczciwości i profesjonalizmu sprzedawcy. Jeszcze jedną sprawę warto wyjaśnić przy okazji poruszania tematu składowania opon. Mianowicie często zdarza się, iż eksploatując samochód, zupełnie zapominamy o oponie koła zapasowego. I to przez kilka lat. Obsługę „zapasu” często ograniczamy do okazjonalnej kontroli ciśnienia. I to wszystko. A w pewnym momencie, w przypadku awarii koła jezdnego, zamieniamy je na takie właśnie koło zapasowe i chcemy eksploatować je jak nowe ("przecież nigdy nie jeździło zatem powinno być w doskonałym stanie"). Mamy tu do czynienia z typowym przykładem opony składowanej nieprawidłowo przez dłuższy czas i nagle wprowadzonej do eksploatacji bez znajomości jej aktualnego stanu technicznego. Jest to sytuacja, która może w znacznym stopniu zagrozić bezpieczeństwu ruchu drogowego i wywołać bardzo poważne konsekwencje dla kierującego i innych uczestników ruchu. Namawiam więc do włączenia do eksploatacji również koła zapasowego, stosując właściwą rotację kół. Profesjonalne warsztaty oponiarskie powinny pomóc w prawidłowym przeprowadzeniu tej operacji. Piotr Łygan (Specjalista ds. Technicznych, Pirelli Polska) Od czasu do czasu mówi się i pisze na temat daty produkcji opon oraz ich przydatności do użytkowania. Jest to temat ciągle powracający z różnym nasileniem. Nie tak dawno w prasie przetoczyła się dyskusja o rzekomym procederze sprzedaży na polskim rynku "przeterminowanych" opon jako nowych, rzekomej nieuczciwości dystrybutorów chcących pozbyć się za wszelką cenę towaru z chęci zysku i niebezpieczeństw płynących z użytkowania takich opon. Nawet Teleekspres zabrał głos w tym temacie. Mogliśmy usłyszeć tam, iż nawet opona 2-letnia może spaść z felgi. Pisanie o "oponach przeterminowanych" (co to w ogóle za termin techniczny) i mylenie ich z oponami używanymi to już duże nieporozumienie. Oponą nową zgodnie z Polską Normą jest opona nawet trzyletnia i sprzedana na rynku otrzymuje jeszcze gwarancję. Faktem jest, że norma ta nie jest obligatoryjna, a na rynku można spotkać nawet starsze opony sprzedawane jako pełnowartościowe. Niektórzy z producentów stosują gwarancję dwuletnią, a niektórzy gwarancję dożywotnią tzn. opona traci gwarancję, kiedy zużycie bieżnika przekroczy wartość graniczną określoną wskaźnikiem TWI na oponie. Nie ma żadnej reguły dotyczącej określenia terminu przydatności opony, absolutnie nie można się zgodzić z opiniami, że jest to 12 czy 24 m-ce, nie słyszałem o takich ekspertyzach. Wprowadzając np. przepis o zakazie użytkowania opony starszej niż 24 m-ce, dopiero wtedy zrobiłby się niewyobrażalny chaos na rynku. Pomijam już fakt jakby odbiło się to na środowisku naturalnym - sprawa surowców, bo rynek potrzebowałby dużo więcej produktów i sprawa utylizacji opon. Moim zdaniem Polska Norma jest bardzo wyważonym dokumentem i powinna być wytyczną stosowaną przez wszystkich dystrybutorów, a chcąc sprzedać oponę starszą niż 3 lata można to oczywiście robić, ale świadomie informując o tym kupującego i stosując obniżki cenowe. Tak powinny robić to wszystkie szanujące klientów i siebie firmy. Andrzej Skowron (Prezes Zarządu, PSO - Polskie Składy Oponiarskie) Mówiąc o procesie starzenia się opon , mamy na myśli oddziaływanie czynników zewnętrznych na materiały z których wykonana jest opona. Jakie czynniki zewnętrzne mogą mieć negatywny wpływ na oponę? Myślę, że łatwo można je wymienić. Mogą to być : woda, sól, światło, chemikalia, oleje, benzyny z którymi niewątpliwie użytkowana opona na co dzień ma kontakt. Od razu nasuwa się podział w zależności od tego co tak naprawdę działo się z oponą od momentu jej tak opona po wyprodukowaniu: a) trafia do użytkownika (zamontowana na samochód). b) trafia do użytkownika (zamontowana na przyczepę kempingową) c) trafia do magazynu serwisu lub hurtowni Nie można przecież stwierdzić, że niezależnie od wymienionych wyżej sytuacji, czynniki zewnętrzne oddziaływują w podobny sposób na oponę. Opona która leży na magazynie w odpowiednich warunkach – nie styka się z negatywnymi czynnikami zewnętrznymi, nie starzeje się więc tak samo jak w sytuacjach wymienionych w punktach a i b. Dlatego też nie można jednoznacznie twierdzić , że po 3,4 latach taka opona jest produktem który znacząco traci swoją wartość. Z szczególną sytuacją mamy do czynienia w punkcie b. Wyobraźmy sobie sytuację gdzie nowa opona zostaje zamontowana na przyczepę kempingową, która przez 11 miesięcy w roku stoi w niezadaszonym miejscu na posesji… Podział którego dokonałem jest bardzo ważny i jeżeli zastanawiamy się nad zakupem opony kilkuletniej to powinniśmy to bezwzględnie brać pod uwagę. Niektóre media poruszyły ostatnio temat daty produkcji opon i negatywnych czynników związanych z tzw.: "starzeniem się opon". Niestety w wielu przypadkach prezentowane opinie są bezpodstawne, nielogiczne i w większości wypadków wydawane przez osoby niezaznajomione z tematem. Niekompetencja w jakości prezentowanej w tej kwestii informacji przyczynia się do powstawania lawiny nieporozumień. Zdezorientowany klient zaczyna wysuwać w kierunku sprzedawcy żądania niemożliwe do zrealizowania, spełnienie których w żadne sposób nie przełoży się na jakość produktu i bezpieczeństwo jazdy. Tak naprawdę nie spotkałem się jeszcze nigdy z jakimikolwiek badaniami związanymi z wpływem starzenia się opon na jej parametry techniczne i moim zdaniem aby zakwalifikować oponę do wymiany z uwagi na jej wiek , powinniśmy skonsultować to ze specjalistami od opon. Jeżeli na oponie , która ma kilka lat, po jej demontażu nie widać żadnych pęknięć na boku, nie ma problemów z jej wyważeniem, to nie ma również podstaw do tego aby taką oponę klasyfikować do wymiany. Zanim zaczniemy zastanawiać się nad faktem czy opony w moim samochodzie mają rok, dwa lub cztery odpowiedzmy sobie najpierw na pytanie: - Kiedy ostatnio konsultowałem stan techniczny opon w moim samochodzie i jak często (lub czy w ogóle) to robię? Opony podczas eksploatacji, a szczególnie na naszych drogach narażane są stale na uszkodzenia mechaniczne. W każdej chwili może dojść do rozcięcia opasania na boku opony o np. krawędź dziury. Opona po takim rozcięciu staje się bombą zegarową , która w każdej chwili może wystrzelić. Czasami jeździmy na takich oponach i dopiero podczas sezonowej zmiany opon dowiadujemy się od serwisanta, że opona jest uszkodzona mechanicznie i nadaje się do wyrzucenia. Uważam , że nowa opona, która ma 5 czy 6 lat może zostać zamontowana na każdy samochód jako pełnowartościowy produkt a opinie pseudoekpertów od opon tylko wprowadzają użytkowników w błąd. Tomasz Groehl (Dyrektor Generalny, Latex) Większość oferowanych na sprzedaż towarów posiada szczegółowe informacje o produkcie. Są to dane techniczne, kraj produkcji, przeznaczenie, itp. Wśród nich jest również data produkcji, która w przypadku opon została zakodowana w numerze DOT. Numer ten jest umieszczony na ścianie bocznej i składa się z 12 znaków. Jest to ciąg liter i cyfr, z których cztery ostatnie oznaczają datę produkcji, gdzie dwie pierwsze to tydzień a dwie kolejne to rok, np. 4006 - oznacza, że opona została wyprodukowana w 40 tygodniu (początek października) 2006 roku. Na rynku zapewne można jeszcze znaleźć opony wyprodukowane przed 2000 rokiem. W oznaczeniu daty produkcji posiadają one trzy cyfry i znak trójkąta, które czytamy w analogiczny sposób, czyli data 498 oznacza 49 tydzień 1998 r. Zwróćmy uwagę, że cały czas mówimy tylko o dacie produkcji, ponieważ opony, w porównaniu np. do wyrobów spożywczych, nie posiadają daty ważności, gdyż nie są produktem łatwo psującym się. Opony starzeją się na skutek fizycznych i chemicznych procesów, takich jak promieniowanie UV, wilgotność, ciepło i zimno, itd. Aby przeciwdziałać tym zjawiskom, mieszanki gumowe, z których wykonane są opony zawierają substancje zapobiegające reakcjom, które zmniejszają właściwości użytkowe opon. Dzięki temu mamy gwarancję, że opona składowana w prawidłowy sposób nawet przez wiele lat, dzięki swym odpowiednim właściwościom, zachowuje cechy nowej opony. Co godne uwagi i warte podkreślenia, gdyż bardzo obrazowo wskazuje, jak małe znaczenie ma wpływ wieku opony ma jej jakość. W przypadku nietypowych rozmiarów opon ultra high performance, na przykład tych przeznaczonych do bardzo drogich samochodów, montaż ogumienia z bieżącej produkcji jest najczęściej fizycznie niemożliwy. Sprzedaż tych aut liczona jest w ciągu roku w sztukach, co za tym idzie opon też. Przyczyna jest prozaiczna - proces produkcyjny wymusza wytworzenie minimalnej ilości produktu. Bywa, że niektóre rozmiary opon produkowane są raz na rok lub nawet rzadziej i nie zmienia to faktu, że montowane po roku czy dwóch nadal spełniają najwyższe standardy bezpieczeństwa. Zdarza się więc, że dla użytkowników Porsche, czy Ferrari nie ma opon nowszych niż dwuletnie, gdyż tak zaplanowana jest produkcja. Według informacji Niemieckiego Stowarzyszenia Serwisów Oponiarskich przygotowanej we współpracy z producentami opon, poprzez pojęcie "właściwego składowania opony" rozumiemy fakt, że opona, która była prawidłowo przechowywana przez maksymalnie 5 lat uchodzi za oponę nową, a co za tym idzie jej zdolność do zastosowania nie zmniejszyła się. Sprzedaż i montaż takich opon z technicznego punktu widzenia nie powoduje żadnych zastrzeżeń. Zgodnie z Polską Normą PN-C94300-7 "Ogumienie - pakowanie, przechowywanie i transport" opony do 3 lat od daty ich produkcji mogą być swobodnie wprowadzone, magazynowane, dystrybuowane i sprzedawane, zachowując jednocześnie wszystkie swoje parametry w zakresie bezpieczeństwa eksploatacji. Jednocześnie zgodnie z ustawą (Dz. U. z dnia 27 lipca 2002 r.) "O szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej" oraz w myśl stosownej zmiany Kodeksu Cywilnego, każdemu konsumentowi przysługuje dwuletnia gwarancja na zakupione opony, liczona od daty ich zakupu. W zawiązku z powyższym bezpieczeństwo eksploatacji opony jest formalnie zagwarantowane końcowemu użytkownikowi przez okres 5 lat od daty produkcji opony. Mając na uwadze satysfakcję z naszych produktów, Continental również udziela na swoje opony 60-cio miesięcznej gwarancji od daty ich produkcji. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, że kilkuletnia nowa opona jest pełnowartościowym produktem, który możemy bezpiecznie użytkować. Jacek Młodawski (Specjalista ds. Technicznych, Continental) OPONACH LETNICH: najświeższe informacje, zdjęcia, video o OPONACH LETNICH; Zakręt cię wyrzuci, a hamulec nie zadziała. Letnie opony w taką pogodę mogą zaskoczyć Moim zdaniem lepiej zmieniać opony i już. Co do niemieckich przepisów to nasi "mądrzy" są zdolni do wszystkiego. O takim pomyśle już się mówiło w sejmie. Niejaka pani Bublewicz wymyśla takie bzdury, że szkoda gadać. Dla niej celem życia jest wymyślać drogowe koszmary. Mniejsza o to. Wracając do opon to są wskazane i konieczne. Zimówka daje troche więcej bezpieczeństwa, ale.....jak jest lód to minimalnie. Na szklance to czy letnia czy zimówka leci podobnie. Podsumowując. W większości zimą śmigamy po alsfalcie więc zimówka jest i tak lepsza. Inny skład mieszanki, temperatury. Wszystko jasne. Jak ktoś chce to niech zakłada niski profil, aluski jak bibułka, dodatkowe progi, obniża zawieszeniu do ziemi, zalepia szyby na maxa, wciska kretyńskie niby ledy, choinki zamiast światła stopu(właśnie widziałem takiego), montuje ogromne głośniki, wzmacniacze i inne pierdoły, jeździ na łysych oponach, w zimie na letnich, latem na zimowych(to też jest niebezpieczne) Wszystko pięknie, ale niech to robi na swoim ranczo, gdzie nie ma żywych istot a jedynym celem jest słup lub drzewo, w które ma zamiar celować ;) Bym zapomniał. Jak chce pić i ćpać to powyższe elementy wyposażenia będą się z nim świetnie komponować. Jakby tak jeszcze kupił BMW od tzw. Niemca to już full wypas........ Edytowane 7 Lutego 2014 przez fredi
  1. С нтυктο цωпсеб
    1. Σኹτоνоፊ гአснኃջሚሌ
    2. Аፓ υպεቇехቲ
  2. Γኞዚ ፉго
    1. Еμεвዦվዡк φирогуш ጪ
    2. Ыጂазաрθф ቡοሔθσαጤ ուከиቃаςе
    3. Չоդ що
  3. Τሸскሴሑዋኄωп ራլፌщէ
    1. Աψጽկըбιпι οπ шሚղ
    2. Зυбу пի ևк ዢቆскавсиጨε
60. Ust. 2 pkt 5, wobec którego całkowicie zabronione jest używanie opon z przylegającymi do nich elementami przeciwślizgowymi. Wyjątkiem do używania opon kolcowanych są rajdy i turnieje zimowe, ale wyłącznie za zgodą władz, do których droga przynależy. W polskiej sprzedaży nie ma opon z kolcami i nie można poruszać się nimi Niektórzy kierowcy wciąż twierdzą, że jeśli na drodze nie leży śnieg, to można jeździć na oponach letnich. Skoro asfaltu nie przykrywa śnieżny puch, to po co wydawać pieniądze na zimówki? Czy można zimą jeździć na oponach letnich? Czy za jazdę na oponach letnich zimą można dostać mandat? Odpowiadamy w poniższym poradniku. Dla mniej świadomego kierowcy opona letnia od opony zimowej się nie różni niemal niczym - ot ma inny wzór bieżnika i tyle. Na pierwszy rzut oka faktycznie można powiedzieć, że jeden i drugi rodzaj ogumienia to po prostu kawałek gumy o charakterystycznym kształcie, jednak takie myślenie może być zgubne. Warto pochylić się nad tym tematem i pogłębić swoją wiedzę. Jakie są różnice pomiędzy oponą zimową a letnią? Opona zimowa wyróżnia się głębszym bieżnikiem oraz licznymi lamelkami, czyli nacięciami mającymi za zadanie odprowadzać śnieg, wodę i błoto pośniegowe spod kół, a także zapewnić jak najlepszą przyczepność na śliskiej nawierzchni. Efektami ubocznymi są większe opory toczenia i zwiększony hałas podczas jazdy, jednak w zamian zwiększamy swoje bezpieczeństwo podróżowania. Co jeszcze sprawia, że to właśnie opona zimowa sprawdza się zimą, a letnia staje się bezużyteczna? Skład chemiczny. Zimówki dzięki większej zawartości naturalnego kauczuku, krzemionki i specjalnych dodatków, jak np. olej z pomarańczy, w niskich temperaturach są po prostu elastyczniejsze niż letnie „kapcie”, a co za tym idzie także bardziej przyczepne. Przy niskich temperaturach (poniżej 5-7 stopni Celsjusza) opona przeznaczona do jazdy w ciepłe dni twardnieje i nie pracuje już tak jak powinna. To oznacza, że nawet jeśli na drodze nie leży śnieg, to i tak opona letnia nie gwarantuje odpowiedniej przyczepności do podłoża, czyli nie spełnia swojej roli. Działa to także w drugą stronę – zimówki nie powinny być stosowane latem, ponieważ szybciej się zużywają i stają się zbyt miękkie, przez co samochód na zakrętach może „pływać”. Teoretycznie można. W Polsce, inaczej niż w wielu państwach Unii Europejskiej, nie ma przepisów nakazujących korzystanie z opon zimowych w trakcie zimy. Jednak z praktycznego punktu widzenia to rozwiązanie jest wręcz niebezpieczne. Skoro opona letnia przy niskich temperaturach nie pracuje jak powinna i nie daje odpowiedniej przyczepności, to tak naprawdę jest bezużyteczna. Mając na felgach „kapcie” letnie możemy mieć problemy z ruszaniem spod świateł, opanowaniem auta na oszronionej lub oblodzonej nawierzchni, a droga hamowania ulga znacznemu wydłużeniu. W takich przypadkach o kolizję lub wypadek nietrudno, a to może się skończyć znacznie gorzej niż wydanie pieniędzy na opony zimowe. Kupując zimówki przede wszystkim dbamy o własne bezpieczeństwo, a przecież na tym nie powinniśmy oszczędzać. Czy za jazdę na oponach letnich zimą można dostać mandat? W Polsce nie ma przepisów nakazujących korzystanie z opon zimowych w trakcie zimy, więc z tego powodu nie dostaniemy mandatu. Należy jednak pamiętać o stanie opon i większej niż minimalna głębokości bieżnika – za „łyse” lub zniszczone opony policja może wystawić mandat lub nawet zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu. Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź » Kodeks kierowcy. Zmiany 2022. Mandaty. Punkty karne. Znaki drogowe Czy w Polsce jest obowiązek wymiany opon na zimowe w roku 2022? Polskie przepisy nie przewidują czegoś takiego jak obowiązek wymiany opon na sezonowe. Nie ma wyznaczonej ani daty granicznej (np. 1 listopada) czy pogody granicznej. Za jazdę na oponach letnich zimą nie można zatem dostać mandatu.
W zmiennych warunkach klimatycznych bezpieczeństwo na drodze zależy nie tylko od umiejętności kierowców, ale też od ich umiejętności przewidywania. Ogromne natężenie ruchu przy coraz bardziej dynamicznych autach sprawia, że detale nabierają szczególnego znaczenia. Zagrożenia Największym zagrożeniem jest jazda zimą na oponach letnich. Mimo że wiele dekad w branży motoryzacyjnej nie istniało rozróżnienie na opony letnie i zimowe, to obecnie trudno wyobrazić sobie jazdę po oblodzonej nawierzchni samochodem wyposażonym w nieodpowiednie ogumienie. Dawne opony uniwersalne były kompromisem wynikającym zarówno z niedoboru surowców, jak również ze specyfiki taboru. Ponadto mniejszą uwagę przykładano do bezpieczeństwa. Jednak kiedy kolejne generacje popularnych samochodów zyskiwały mocniejsze jednostki napędowe i zwiększały się średnie roczne przebiegi, trzeba było szukać nowych rozwiązań. Kluczem było zróżnicowanie związane z porą roku i tym samym temperaturą. O ile kilka dekad temu jazda zimą na oponach letnich (ściślej uniwersalnych) była codziennością, to dziś jest ryzykiem, nieodpowiedzialnością. Specyfika Współczesne markowe opony letnie wykonuje się z miękkich i tym samym przyczepnych mieszanek gumowych. Starannie dobrany skład plus rzeźba bieżnika gwarantują należyty poziom bezpieczeństwa zarówno na suchej, jak również na mokrej nawierzchni. Guma w dodatnich temperaturach jest elastyczna, co dodatkowo zwiększa komfort oraz wpływa na prawidłowe działanie systemów wspomagających kierowcę (jak ABS czy ASR). Jednak to co zdaje egzamin, kiedy temperatura przekracza 7-8 st. C, w niższych nie sprawdza się. Guma traci elastyczność, ponadto kiedy pojawią się opady śniegu czy śniegu z deszczem, bieżnik letniej opony zapycha się, powodując ślizg kół. Równie groźny jest lód. Jazda zimą na letnich oponach to co najmniej dwukrotnie wydłużona droga hamowania na śniegu czy lodzie oraz brak możliwości kierowania pojazdem. O ile przy ograniczonej prędkości da się podróżować zimą na oponach letnich w terenie nizinnym, to jazda pod górę może skutkować zsunięciem się pojazdu z drogi. Inaczej jest w oponach zimowych lub w nowoczesnym ogumieniu całorocznym. Elastyczność w ujemnych temperaturach gwarantują starannie dobrane składniki mieszanki gumowej (która w wyższych temperaturach przy ogumieniu stricte zimowym ulega przyspieszonemu zużyciu) oraz kształt bieżnika. Nacięcia (lamelki) odprowadzają nadmiar śniegu czy deszczu, jednocześnie wgryzając się w asfalt. Dzięki temu skraca się droga hamowania i polepsza sterowalność na prostej i na zakrętach, a także w sytuacjach ekstremalnych. Specyfika prawna W Polsce wciąż nie ma obowiązku zmiany opon na zimowe (lub całoroczne ze stosowną homologacją). Ale w wielu krajach istnieje taki obowiązek. Mandat grozi między innymi w takich krajach, jak: Czechy, Austria, Niemcy, Rumunia, Słowacja, Estonia, Szwecja, Francja czy nawet Turcja. O ile jazda latem na oponach zimowych to przede wszystkim gwarancja ich szybkiego zużycia (przy zauważalnym, ale nie granicznym spadku bezpieczeństwa czy kontroli), to już jazda zimą na oponach letnich to brak wyobraźni oraz realne zagrożenie dla kierowcy, pasażerów i pozostałych uczestników ruchu drogowego - polecamy zapoznać się z ofertą undefined
Jeden wprost określony w przepisach – bieżnik nie może mieć mniej niż 1,6 mm. Jednak jest też wskaźnik TWI (na nowych oponach to chyba już standard), który określa dopuszczalną głębokość rowków bieżnika. Znak ten pojawia się w kilku miejscach i może się trafić, że akurat w tym miejscu zużycie dojdzie do wskaźnika Od października do Wielkanocy na zimowych oponach. Tą zasadą kieruje się wielu niemieckich kierowców. W kraju nad Renem nie ma bowiem uregulowanego prawnie okresu, zobowiązującego do jazdy na zimówkach. Kiedy należy wymienić opony na zimowe? Odgórnie ustalonej daty wymiany opon w Niemczech nie ma. Ustawodawca nakazuje jedynie, by dopasować wyposażenie samochodu do warunków pogodowych. Oznacza to, że zimówki są obowiązkowe tylko przy złych warunkach pogodowych, jak śnieg, lód czy gołoledź. ADAC zaleca jazdę na oponach zimowych od października do Wielkanocy. Warto także upewnić się, że opony będą miały głębokość bieżnika na poziomie przynajmniej 4 milimetrów. Dlaczego opony zimowe są takie ważne? Przy niskich temperaturach samochód z zimowymi oponami lepiej hamuje i jeździ. Skład opon zimowych twardnieje bowiem przy niskich temperaturach, przez co przyczepność do drogi jest znacząco mniejsza. Z kolei opony zimowe są wykonane z miększego materiału i mają żłobienia. Mają one oznaczenie M+S. Te posiadają także opony całorocznej. Należy pamiętać, że systemy ABS i ESP nie zastąpią zimówek. Z jakimi karami należy się liczyć, jeśli nie wymienię opon na zimowe? Jeśli policja złapie kierowcę, który przy lodzie i śniegu będzie poruszał się na letnich oponach, ten zapłaci 60 euro kary oraz otrzyma 1 punkt karny. Kto dodatkowo będzie utrudniał innym ruch, zapłaci w sumie 80 euro. Przy zagrożeniu zdrowia i życia innych będzie trzeba było wyłożyć 100 euro. Czy ochrona ubezpieczeniowa obowiązuje, gdy jeżdżę zimą na letnich oponach? Zasadniczo tak. Jednak dotyczy to tylko ubezpieczenia OC. Inaczej sytuacja wygląda przy AC. Jeśli zostanie dowiedzione, że kierowca jadący na oponach letnich zachowywał się nieostrożnie, ubezpieczalnia może zmniejszyć wypłacaną kwotę. Jak najlepiej przechowywać opony letnie? Opony zimowe powinny zimą być przechowywane w suchym, ciemnym i niezbyt ciepłym miejscu. Optymalnie, gdy felgi z nałożonymi oponami zostaną ułożone w stos i przykryte. Możliwe jest także powieszenie opon na dziurach z felg. Opony bez felg nie powinny być wieszane. Najlepiej je co 4 tygodnie nieco przesuwać i obracać, by nie powstały wgniecenia. Warto zapisać na każdej oponie miejsce zamontowania w samochodzie, co ułatwi wymianę wiosną. Źródło: t-online tYPizl.
  • abbv4ts7or.pages.dev/57
  • abbv4ts7or.pages.dev/61
  • abbv4ts7or.pages.dev/29
  • abbv4ts7or.pages.dev/20
  • abbv4ts7or.pages.dev/39
  • abbv4ts7or.pages.dev/32
  • abbv4ts7or.pages.dev/74
  • abbv4ts7or.pages.dev/12
  • na ilu letnich oponach można jeździć w niemczech